poniedziałek, 15 lutego 2016

Jesc wegansko w restauracji?

Dla wielu osób decyzja z przejściem na wegańska lub surowa dietę łączy się z brakiem kontaktów społecznych: restauracja, znajomi, wspólne imprezy, itd...  Jestem wegetarianka od ponad 20 lat, weganka od ponad 15 i do tego na surowej owocowej drodze życia od ponad 10... i jeszcze do tego nie pijamy alkoholu... mogę wam zagwarantować, ze nasze życie towarzyskie nie ucierpiało z powodu innego sposobu żywienia. Dobrze jest jednak zapoznać się z kilkoma podstawowymi taktykami i zasadami, które ułatwiają życie nam i innym, oto kilka porad:
  • Celem wyjścia do restauracji, czy do znajomych, jest spotkanie, kontakt, milo spędzony moment, a nie jedzenie. Dobrym sposobem jest wiec zjeść coś zdrowego (surówka, owoce...) przed wyjściem, nie będziecie głodni ani sfrustrowani, ze nie ma dla was wystarczająco warzyw, owoców, etc... My mamy zawsze kiść bananów w samochodzie lub jabłka, klementynki, jeśli jesteśmy głodni, jemy, jeśli nie, zostaną na następny dzień...
  • Zadzwońcie wczesniej do wybranej restauracji i zamówcie wasze danie, duza slatke ze skladnikow dostepnych na karcie, wegański ryz, makaron, ziemniaki, etc... zawsze cos weganskiego na karcie sie znajdzie, "wypatrzcie" składniki, które was interesują i poprosicie o danie z nich skomponowane.
  • Unikajcie formuły negatywnej, "bez śmietany", "bez sera", itd, ale raczej formułujcie wasze zamówienie w pozytywny sposób: "sałatkę z pomidorami, oliwkami, ananasem, etc...". Dla kelnera i kucharza tego typu zamówienie jest dużo jaśniejsze i nie wprowadza niepotrzebnego stresu. 
  • Wybierzcie restauracje, w której z założenia coś wegańskiego się znajdzie: bukiet surówek w tradycyjnej polskiej, chińska kuchnia, japońska, włoska ... w Polsce jest wiele możliwości (tutaj o wiele mniej...)
  • Spędźcie milo czas !

Ostatnio byliśmy w Bretońskiej "naleśnikowni", tutaj tradycyjne ciasto na słone naleśniki (galettes) robi się z maki gryczanej, wody i soli, wiec podstawa jest zawsze wegańska, słodkie (crêpes) robi się tak jak tradycyjnie w Polsce, tylko dużo cieńsze. Restauracja "Crèp' des Lys" w Auray jest przyjemnym miejscem na kawę czy herbatę bio, na naleśnika słonego czy słodkiego, ale tez na dobra sałatkę:



Nie mieliśmy ochoty na "gotowane" jedzenie i zamówiliśmy sałatkę 100% wegańską specjalnie przygotowana dla nas przez szefa. Oczywiście zamówiłam ja dzień wcześniej, by nie żenować ani szefa ani nas... Tradycyjnie sałatki we Francji są maleńkie i zawsze z serem, ryba lub mięsem i oczywiście chlebem. Ale my dostaliśmy pięknie ubrany talerz (awokado nie figuruje na karcie lokalu!):



Byla to ogromna przyjemność dla oczu i podniebienia! A oto szef w tradycyjnej francuskiej todze kucharskiej:


Jest to osoba z ogromnym sercem i tak samo wielkim talentem kucharskim...


Juz za kilka dni relacja z paczki pełnej owocow egzotycznych i degustacja! Chcecie otrzymać spot mailem? zapraszamy do naszego grona (formularz na prawo).
Ciepłego tygodnia!
Karolina

1 komentarz: