Wieczor, cisza, ciepla herbata z mieta… odpoczynek po dwoch dniach warsztatow wokol surowej kuchni. Zadowolenie i satysfakcja z cieplo i owocnie spedzonych chwil pozwalaja na szybkie odzyskanie sil…
Pelna jeszcze weekendowych smakow proponuje wam kilka przepisow, ktore zaprezentowalam na stazu (bylo ich mnostwo!):
Jesienna Zupa z buraczkow
1 duzy surowy burak, duze slodkie jablko, pomarancz, kilka kropli sosu sojowego, 2-3 plasterki swiezego imbiru, pol lyzeczki cynamonu, Szklanka wody
Wszystko dokladnie miksujemy. Ewentualnie doprawiamy do smaku i dodajemy wody wg uznania. Podajemy posypane odrobina skorki z pomaranczy.
Jesienne smoothie
2 duze gruszki, 2 banany, dwie duze garsci lisci szpinaku z nowej zelandii (tetragon) – z naszego ogrodu, mozna zastapic zwyczajnym szpinakiem
Dokladnie miksujemy ze szklanka (lub wiecej, wg gustu) zrodlanej wody.
Spaghetti z sosem “serowym”
2 srednie cukinie pokrojone w spaghetti (mam do tego specjalny nozyk, ale obieraczka do warzyw tez nada ladna forme, tyle tylko, ze powiemy raczej “wstazki”)
Sos: 1/4 czerwonej papryki 1 sredni pomidor 1/2 duzej cebuli, resztki cukini, ktorej nie udalo nam sie pokroic w spaghetti (zawsze zostaja male resztki), 1/2 szklanki pestek sloneczniku, 2 lyzki stolowe platkow drozdzowych, odrobina musztardy, sosu sojowego i czosnku do smaku
Miksujemy wszystko z 1/2 szklanki wody na kremowy sos.
Polewamy sosem “spaghetti” wstawiamy na ok 30min do piekarnika na ok 50-60°C. Podajemy lekko cieple posypane dowolna zielenina i pomidorkami koktailowymi.
POLECAM
Zdjecia zrobione przez uczestnikow umieszcze za jakis czas, kiedy tylko do mnie wplyna.
ciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej
OdpowiedzUsuń